Wyobraź
sobie, że ten moment właśnie nadszedł. Co jest ważne właśnie
teraz? Czy
na pewno zrealizowałeś cały potencjał z jakim przyszedłeś na
ten świat? Mam na myśli cały
potencjał jaki poprzedzał pojawienie
się twego ciała na Ziemi i jaki będzie trwać po śmierci.
Czy
w tym momencie śmierci/życia żyjesz w rozkoszy, radości
spełnionego i otwartego serca?
Oto podstawowe pytanie: Na co się decydujesz?
Oto podstawowe pytanie: Na co się decydujesz?
Jeśli
postanawiasz prowadzić przeciętne, reaktywne życie nabrzmiałe
strachem, kierowane nawykami, pełne frustracji z powodu
niezrealizowanego potencjału, to opuść tę stronę teraz. To
raczej nie jest propozycja dla ciebie.
Jeśli jednak przeczytane słowa sprawiły, że coś w tobie zadrgało, że obudziła się tęsknota za życiem, które warto zakończyć śmiercią witaną z otwartym sercem, z rozkoszą poczucia spełnienia najgłębszego celu i sensu – to czytaj proszę dalej: zapraszam do wspólnej podróży.
Droga
Prawdziwego Mężczyzny dotyczy jednego:
To Droga dla Mężczyzn gotowych i chcących żyć w możliwie jak najbardziej spełniony sposób, dzielących się swoimi darami i talentami, otwierających swe serca na wszelkie doświadczenia i uczucia, wnoszących do świata cały potencjał jaki im został zaoferowany w chwili przyjścia na świat.
Jeśli
teraz (bo dla Mężczyzny nie ma czasu poza teraz) decydujesz
iść Tą Drogą, to pozostaje powiedzieć tylko jedno:
Witaj w plemieniu braci.
Prawdziwe
Plemię Braci, to grupa przyjaciół na których możesz liczyć bez
względu na wszystko. Czy zdarzało ci się czuć samotnym? Kto
przejąłby się twoim zniknięciem z tego świata? Czy zdarza ci się
ukrywać swe najprawdziwsze zdanie płynące z głębi serca tylko po
to, by inni byli zadowoleni?
Jeśli
na któreś z tych pytań odpowiesz „tak”, to ten list może być
niezwykle ważny dla ciebie – może nawet najważniejszy w całym
życiu.
Spotykając się z mężczyznami oraz pracując z nimi w wielu miejscach w Polsce i na świecie zauważyłem Cztery Największe Problemy z Jakimi Się Borykamy ...
1) Mężczyźni nie utrzymują głębokich związków z innymi mężczyznami
Na
przestrzeni lat, na wiele sposobów dowiadywałem się, że jako
mężczyźni nie mamy prawdziwych przyjaciół!
Dodatkowo
– im więcej mężczyzna pracuje nad sobą – tym mniej liczni są
przyjaciele.
Im
większy sukces i/lub świadomość - tym większa samotność.
To
wielki paradoks: jako mężczyźni tęsknimy w głębi serca za grupą
prawdziwych przyjaciół, na których można liczyć i nie tworzymy
związków spełniających tę tęsknotę!
Nie
dzieje się tak z wielu powodów, jednak główny z nich to:
2) Mężczyźni obawiają się prosić o pomoc.
Pracując
jako terapeuta i przyjaźniąc się z niesamowitymi mężczyznami
zdumiewająco często słyszę takie zdanie:
„Nigdy
tego nikomu nie mówiłem.”
Wiele najważniejszych rzeczy, zdań, doświadczeń, uczuć nie tyle
trzymamy w tajemnicy, ale po prostu nie mamy się z kim nimi
podzielić!
Trzeci
z problemów to
3)
Mężczyźni nie odnajdują najgłębszego celu, kierunku i sensu w
swoim życiu.
Jeśli
mężczyzna nie zna swojego najgłębszego celu w życiu, to staje
się reaktywny, płynie to tu, to tam, życie i inni nim kierują,
staje się im-potentny.
Istotą
życia mężczyzny jest jego najistotniejszy cel i misja. Aby wieść
spełnione i pełne doświadczeń życie, wszystko musi być spójne
z tym celem – misją lub mitem życia mężczyzny.
Rozmawiając
z setkami mężczyzn wciąż słyszę zdanie: „Nie wiem co jest
moim najgłębszym celem płynącym z samego centrum mojego
istnienia”. W wielu przypadkach udało mi się pomóc innym ludziom
odnaleźć ten cel i jednocześnie wiem, że nie jest to
krótkotrwały, jednorazowy proces!
Czwarty
największy problem to:
4)
Mężczyźni nie potrafią się w pełni otworzyć, kochać i
korzystać z mocy serca.
Kiedy
pytam mężczyzn, co w tej chwili czujesz, co mówi twoje serce, jak
świat wygląda z największej głębi ciebie, jaka jest twoja
najgłębsza prawda, to niemal zawsze te pytania wywołują
konsternację, zmieszanie lub są przykrywane żartem albo śmiechem.
Być
może, kiedy czytasz słowa „korzystanie z mocy serca” niemal
automatycznie pojawia się uśmiech na twojej twarzy, jednak ja w
pełni świadomie korzystam z tej frazy. Chodzi tu o jak największą
spójność pomiędzy ciałem, umysłem, uczuciami, tym co świadome
i tym, co nieświadome. Tylko wówczas nasze działania, plany i
zamierzenia mogą być efektywnie oraz bezwysiłkowo realizowane.
Tylko wtedy jesteśmy wiarygodni jako partnerzy i budzimy głębokie
zaufanie. Tylko w takiej spójnej komunikacji możemy tworzyć
satysfakcjonujące i pełne energii oraz szczęścia związki...
Korzystanie
z mocy serca mężczyzny to nie jest sentymentalność czy
zniewieścienie. Moc serca to przenikliwe, penetrujące kochanie
docierające „na wskroś” - poprzez iluzje, zasłony, maski i
kompleksy – do sedna istoty drugiego człowieka i nie tylko. To
miłość zintegrowana z upunktowioną, przenikliwą świadomością
nie znającą czasu innego niż teraz ani innej przestrzeni niż tu.
O, Robert - z serca mi to wyjąłeś!...
OdpowiedzUsuńDzięki Romku za komentarz - i to z serca ...
OdpowiedzUsuńPiękne słowa. Dziękuję. Cieszę się, że tu trafiłem.
OdpowiedzUsuń