środa, 1 października 2014

WYZWANIE


Wyobraź sobie, że ten moment właśnie nadszedł. Co jest ważne właśnie teraz? Czy na pewno zrealizowałeś cały potencjał z jakim przyszedłeś na ten świat? Mam na myśli cały potencjał jaki poprzedzał pojawienie się twego ciała na Ziemi i jaki będzie trwać po śmierci.
Czy w tym momencie śmierci/życia żyjesz w rozkoszy, radości spełnionego i otwartego serca?


 

Oto podstawowe pytanie: Na co się decydujesz?

Jeśli postanawiasz prowadzić przeciętne, reaktywne życie nabrzmiałe strachem, kierowane nawykami, pełne frustracji z powodu niezrealizowanego potencjału, to opuść tę stronę teraz. To raczej nie jest propozycja dla ciebie.

Jeśli jednak przeczytane słowa sprawiły, że coś w tobie zadrgało, że obudziła się tęsknota za życiem, które warto zakończyć śmiercią witaną z otwartym sercem, z rozkoszą poczucia spełnienia najgłębszego celu i sensu – to czytaj proszę dalej: zapraszam do wspólnej podróży.

Droga Prawdziwego Mężczyzny dotyczy jednego:

To Droga dla Mężczyzn gotowych i chcących żyć w możliwie jak najbardziej spełniony sposób, dzielących się swoimi darami i talentami, otwierających swe serca na wszelkie doświadczenia i uczucia, wnoszących do świata cały potencjał jaki im został zaoferowany w chwili przyjścia na świat.

Jeśli teraz (bo dla Mężczyzny nie ma czasu poza teraz) decydujesz iść Tą Drogą, to pozostaje powiedzieć tylko jedno:

Witaj w plemieniu braci.


Prawdziwe Plemię Braci, to grupa przyjaciół na których możesz liczyć bez względu na wszystko. Czy zdarzało ci się czuć samotnym? Kto przejąłby się twoim zniknięciem z tego świata? Czy zdarza ci się ukrywać swe najprawdziwsze zdanie płynące z głębi serca tylko po to, by inni byli zadowoleni? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiesz „tak”, to ten list może być niezwykle ważny dla ciebie – może nawet najważniejszy w całym życiu.




Spotykając się z mężczyznami oraz pracując z nimi w wielu miejscach w Polsce i na świecie zauważyłem Cztery Największe Problemy z Jakimi Się Borykamy ...



1) Mężczyźni nie utrzymują głębokich związków z innymi mężczyznami


Na przestrzeni lat, na wiele sposobów dowiadywałem się, że jako mężczyźni nie mamy prawdziwych przyjaciół!
Dodatkowo – im więcej mężczyzna pracuje nad sobą – tym mniej liczni są przyjaciele.
Im większy sukces i/lub świadomość - tym większa samotność.
To wielki paradoks: jako mężczyźni tęsknimy w głębi serca za grupą prawdziwych przyjaciół, na których można liczyć i nie tworzymy związków spełniających tę tęsknotę!

Nie dzieje się tak z wielu powodów, jednak główny z nich to:


2) Mężczyźni obawiają się prosić o pomoc.


Pracując jako terapeuta i przyjaźniąc się z niesamowitymi mężczyznami zdumiewająco często słyszę takie zdanie:
Nigdy tego nikomu nie mówiłem.” Wiele najważniejszych rzeczy, zdań, doświadczeń, uczuć nie tyle trzymamy w tajemnicy, ale po prostu nie mamy się z kim nimi podzielić!
Trzeci z problemów to

3) Mężczyźni nie odnajdują najgłębszego celu, kierunku i sensu w swoim życiu.

Jeśli mężczyzna nie zna swojego najgłębszego celu w życiu, to staje się reaktywny, płynie to tu, to tam, życie i inni nim kierują, staje się im-potentny.
Istotą życia mężczyzny jest jego najistotniejszy cel i misja. Aby wieść spełnione i pełne doświadczeń życie, wszystko musi być spójne z tym celem – misją lub mitem życia mężczyzny.
Rozmawiając z setkami mężczyzn wciąż słyszę zdanie: „Nie wiem co jest moim najgłębszym celem płynącym z samego centrum mojego istnienia”. W wielu przypadkach udało mi się pomóc innym ludziom odnaleźć ten cel i jednocześnie wiem, że nie jest to krótkotrwały, jednorazowy proces!
Czwarty największy problem to:


4) Mężczyźni nie potrafią się w pełni otworzyć, kochać i korzystać z mocy serca.
Kiedy pytam mężczyzn, co w tej chwili czujesz, co mówi twoje serce, jak świat wygląda z największej głębi ciebie, jaka jest twoja najgłębsza prawda, to niemal zawsze te pytania wywołują konsternację, zmieszanie lub są przykrywane żartem albo śmiechem.
Być może, kiedy czytasz słowa „korzystanie z mocy serca” niemal automatycznie pojawia się uśmiech na twojej twarzy, jednak ja w pełni świadomie korzystam z tej frazy. Chodzi tu o jak największą spójność pomiędzy ciałem, umysłem, uczuciami, tym co świadome i tym, co nieświadome. Tylko wówczas nasze działania, plany i zamierzenia mogą być efektywnie oraz bezwysiłkowo realizowane. Tylko wtedy jesteśmy wiarygodni jako partnerzy i budzimy głębokie zaufanie. Tylko w takiej spójnej komunikacji możemy tworzyć satysfakcjonujące i pełne energii oraz szczęścia związki...
Korzystanie z mocy serca mężczyzny to nie jest sentymentalność czy zniewieścienie. Moc serca to przenikliwe, penetrujące kochanie docierające „na wskroś” - poprzez iluzje, zasłony, maski i kompleksy – do sedna istoty drugiego człowieka i nie tylko. To miłość zintegrowana z upunktowioną, przenikliwą świadomością nie znającą czasu innego niż teraz ani innej przestrzeni niż tu.




3 komentarze: